profilki

sobota, 9 listopada 2019

Rodem z Bychawy, Kawaler Orderu Virtuti Militari, podporucznik obserwator Władysław Ciechoński.

Wyczyny naszych wspaniałych pilotów podczas drugiej wojny światowej są nam dobrze znane, ale czy zastanawialiście się kiedyś, kto był przed nimi? Na kogo patrzyli z zachwytem, z nabożnym podziwem, obserwując powietrzne akrobacje, marząc o tym, aby móc także zasiąść za sterami samolotu?

W czasie I Wojny Światowej, zwanej wtedy Wielką Wojną, lotnictwo wojskowe dopiero raczkowało.


Dzieje polskich sił powietrznych zaczynają się z końcem I wojny światowej. Istniało wtedy kilka naszych eskadr w Rosji oraz we Francji – w osławionej Armii Hallera. 
Wiosną 1919 roku do składu błękitnej armii włączono francuską 39 Eskadrę Breguetów, wyposażoną w Breguety XIV A2, jedne z najlepszych samolotów tamtego okresu. Jednostka ta przybyła wraz z Błękitną Armią do Polski, następnie została przemianowana na 16 Eskadrę Wywiadowczą. 
Właśnie do owej 16 eskadry wywiadowczej trafił nasz rodak.

Podchorąży obserwator Władysław Ciechoński
Władysław Ciechoński urodził 4 marca 1898 r. w Bychawie, jako syn Władysława i Sabiny z Padzińskich.
Ukończył średnią Handlową Szkołę Męską w Lublinie. 
Przed wybuchem I Wojny Światowej działał w organizacjach niepodległościowych, a po utworzeniu Polskiej Organizacji Wojskowej wszedł w jej skład i brał udział w wielu akcjach zbrojnych.
Pod koniec wojny został aresztowany przez Austriaków i skazany na 3 lata ciężkiego więzienia.
Po rozbrojeniu Austriaków i odzyskaniu wolności natychmiast zgłosił się do Wojska Polskiego (12.11.1918r). 
Przydzielony został do 39 Eskadry Breguetów (późniejsza 16 Eskadra Wywiadowcza).
16 grudnia 1918 roku na Polu Mokotowskim w Warszawie uroczystą przysięgę na wierność Rzeczypospolitej złożyło 36 lotników. Wśród nich Władysław Ciechoński.

Przysięga lotników na Polach Mokotowskich
Następnie wysłany został do Szkoły Obserwatorów Lotniczych w Warszawie, a po jej ukończeniu, w lutym 1920 roku na ochotnika zgłosił się na front.
Władysław Ciechoński podczas działań wojennych wyróżniał się dużą aktywnością bojową.
Trzeba też pamiętać, że większość samolotów była samolotami obserwacyjnymi, i prowadzenie ognia zależało od inwencji obserwatora.
Poniżej lista działań bojowych podchorążego Ciechońskiego:

W trakcie dwóch lotów bojowych w dniu 30.05.1920 r. dokonał bombardowania statków pancernych oraz uniemożliwił przeprawę sił nieprzyjaciela przez rzeką Dniepr.

Dnia 2.06.1920 r. brał udział w bombardowaniu pociągów pancernych w okolicy Boryspola. Jeden z pociągów otrzymał bezpośrednie trafienie i został poważnie uszkodzony. Ponadto tego dnia ostrzelał ogniem k.m. oddziały bolszewickie.
W trakcie tej akcji jego samolot został kilkukrotnie trafiony.

Podczas jednego z lotów (1.06.1920 r.) wywiadowczych obs. Ciechoński zrzucił trzy bomby na wrogą jazdę, wskutek czego 19 jeźdźców zostało zabitych, a znaczna część uciekająca w popłochu została przechwycona przez jazdę polską.

W dniu 7.06.1920 r. w trakcie zwiadu po Dnieprze wykrył baterię bolszewicką, które celnie zbombardował. Podczas tego lotu nawiązał 30 minutową walkę z nieprzyjacielską jazdą, na którą polska załoga zrzuciła bomby i ostrzelała kawalerzystów ze wszystkich trzech k.m.

Dnia 10.06.1920 r. zbombardował statki pancerne na Dnieprze oraz tabory i oddziały bolszewickie w rejonie Faustowa.

12.08.1920 r. dowódca 16 eskadry ppor. pil. Franciszek Rudnicki wraz z obserwatorem pchor. Władysławem Cichońskim wykonywali w rejonie Tłuszcza koło Warszawy misję zbadania terenów kolejowych na linii Warszawa – Tłuszcz – Łochów samolotem Breguet 10.4.
Kilka kilometrów na wschód od Tłuszcza pchor. Ciechoński ostrzelał dwie dywizje bolszewickie z taborami. Wrogowie odpowiedzieli ogniem. W trakcie walki raniony został Rudnicki. Bolszewicy trafili pociskami w silnik, śmigło, kadłub i skrzydła samolotu. Rudnicki skierował się na zachód, wylądował 500 metrów od Tłuszcza. Tuż przed lądowaniem pilot zauważył, że w kadłubie leży zabity Ciechoński – podchorąży otrzymał pięć kul, w tym jedną w serce.
Po wylądowaniu w Tłuszczu, odesłano do Warszawy ciało Władysława Ciechońskiego .
Samolot Breguet został zdemontowany przez załogę walczącego pod Tłuszczem pociągu pancernego „Mściciel”i zabrany do stolicy.
Podchorąży Władysław Ciechoński został pośmiertnie awansowany na podporucznika i odznaczony Krzyzem Virtuti Militari kl. V i Polową Odznaką Obserwatora .
W chwili śmierci miał tylko 22 lata.

Działania lotnictwa w czasie wojny polsko-bolszewickiej pozwoliły na rozpoznanie ruchów armii Tuchaczewskiego i Budionnego. Umożliwiły także skuteczny manewr wojsk polskich i stworzyły warunki sprzyjające podjęciu kontrofensywy, przyczyniając się do sukcesu Bitwy Warszawskiej i wyparcia bolszewików z kraju – zdarzenia tak nieoczekiwanego, że w polskiej pamięci zbiorowej zyskało miano Cudu nad Wisłą

O cudzie nad Wisłą słyszał chyba każdy, a kto z was słyszał o bohaterskich polskich lotnikach, którzy z narażeniem życia zbierali informacje o ruchach wojsk rosyjskich i wspierali naszych żołnierzy z powietrza?
Jestem pewna że niewielu. Już komuniści dopilnowali, żeby pamięć o bohaterach walczących z bolszewikami nie była kultywowana.


Władysław Ciechoński został pochowany na Cmentarzu Komunalnym na Powązkach w kwaterze A11, rząd VII, grób nr 6. Gdybyście się tam kiedyś zapuścili, proszę odwiedźcie jego grób.

Cześć Jego Pamięci!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz