profilki

niedziela, 28 lutego 2021

77. rocznica egzekucji w parku za kościołem

W zimny, targowy wtorek 29 lutego 1944 roku, nic nie zapowiadało gehenny tego dnia. 
Okoliczni i miejscowi rolnicy, gromadnie stawili się na cotygodniowym targu, którego nawet okupacyjne czasy, nie były w stanie odwołać.
Jak co tydzień, przy okazji zrobienia zakupów, można było odwiedzić swoich  znajomych lub spotkać się w Restauracji u Faji na „coś mocniejszego”. 
Podobno widziano jednego z dowódców oddziału AK jadącego konno przez Bychawę . 
Około godziny trzynastej duży oddział wojsk niemieckich w sile 180 żołnierzy, obstawił wszystkie drogi dojazdowe do miasta. Najprawdopodobniej w wyniku donosu, Niemcy zaczęli przeszukiwać miasto w celu znalezienia ludzi związanych z partyzantką Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich. Przeszukano wiele mieszkań, a w wyniku łapanki dużą liczbę osób zapędzono na łąkę u podnóża  kościoła. 
Dr. Zajączkowski, ówczesny lekarz obserwujący całe zdarzenie z okien szpitala, w swoich wspomnieniach spisanych w parę lat po wojnie opisuje ten dzień tak: 
    „Byłem już w szpitalu, gdy rozniosła się wieść, że pełno Niemców na ulicach miasta. Niebawem kilku z nich zjawiło się w szpitalu. Nic nie mówiąc o celu swych odwiedzin, przejrzeli główny budynek i poszli. Odetchnęliśmy z ulgą, gdyż na oddziale zakaźnym przebywał w tym dniu ranny partyzant. Schowaliśmy go celowo w jednej z salek tego pawilonu, wiedząc, że Niemcy unikają styczności z chorymi tyfusowymi. Nadchodzący ludzie opowiadali, że całe miasto jest obstawione, że w niektórych domach są przeprowadzane rewizje. Około południa dane mi było z okien pokoju na górze oglądać egzekucję na łące u stóp góry, na której stoi kościół. Spędzono na łąkę kilkudziesięciu ludzi, widziałem, jak się ustawiał dwuszereg. W pewnym momencie zobaczyłem, że dwu ludzi występuje z niego i staje przed grupą Niemców. Było zamieszanie, jakieś bicie czy kopanie, a później bardzo szybko zobaczyłem, że tych dwu ludzi kładzie się na ziemi. Myślałem, że to dalszy ciąg znęcania się i bicia. Niestety zobaczyłem błyski strzałów do leżących. Wszystko to przesunęło się jak koszmarny niemy film. Nie słyszałem nawet odgłosów strzałów spoza zamkniętych okien pokoju. Po odjeździe żandarmerii okazało się, że jednym z zabitych był ojciec pracownicy szpitala z kuchni.”

Ze wspomnień państwa Siurków zamieszkałych w owym czasie przy stawie dworskim, przekazanych potomnym, wynika, że Niemcy zablokowali ulicę Szpitalną od strony kościoła i szpitala, spędzając ludzi na łąki między stawem a stokami wzgórza kościelnego i tak zwaną potem „górą Kalickiego”. Zastrzeleni zostali trzej mężczyźni, pozostałych Niemcy popędzili w stronę placu przed budynek gminy, zapakowali na ciężarówki i wywieźli w nieznanym kierunku. 
Powołując się na dane zamieszczone na portalu https://straty.pl/, w tym nieszczęśliwym dniu zginęło 5 osób. Błędnie podany został rok 1943. Również dr Zajączkowski pomylił daty, bo tym tragicznym dniem był 29 lutego 1944 roku.  


     Raport kwartalny Batalionów Chłopskich podaje że w wyżej wymienionym dniu zginęło 13 osób, a 25 zostało rannych. 

Strażnicy Pamięci Ziemi Bychawskiej w 77. rocznicę tych tragicznych wydarzeń, w miejscu egzekucji ustawili pamiątkowy brzozowy krzyż.

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !!!






niedziela, 7 lutego 2021

Publikacje Bychawskiego Towarzystwa Regionalnego w wersji cyfrowej

Wielkie podziękowania należą się Bychawskiemu Towarzystwu Regionalnemu, które zdecydowało się na udostępnienie swoich publikacji w wersji cyfrowej. Dzięki temu, wiedza o naszym mieście i jego historii może trafić do większego grona zainteresowanych.

Dzięki bychawianinowi, panu Jackowi Majowi, oraz panu Piotrowi Sobocińskiemu z Biblioteki Narodowej, publikacje są ogólnodostępne na stronie https://polona.pl/.

POLONA to jedną z najnowocześniejszych bibliotek cyfrowych na świecie i jednocześnie największą tego typu biblioteką w Polsce. Biblioteka Narodowa udostępnia w serwisie nie tylko swoje zbiory, ale też obiekty innych instytucji – zdigitalizowane przy użyciu najnowocześniejszych technologii, pozwalających uzyskać najwyższą jakość.

Z niecierpliwością czekamy na następne publikacje.

Dzieje Bychawy:
Stare cmentarze rzymskokatolickie w Bychawie i Bychawce:

Już z pola zebrane zbóż kłosy ...:

Śladami Koźmianów, Przewłockich, Kowerskich:

Ks. Antoni Kwiatkowski (1861-1926) Kapłan z wiary uczynny:

Ostatni Pan na Bychawie. Antoni Budny 1861-1943 r.:

Bychawa dawna. Przeszłość miasta zamknięta w fotografii: