profilki

środa, 6 maja 2020

Świadectwo o poruczniku Józefie Kukule

Niezwykle ciekawa rozmowa z p. Ludwiką Kukułą, żoną kpt. Józefa Kukuły ps. Derwisz, Kurek, komendanta Rejonu V (Bychawa) w Obwodzie Lublin - Powiat. Funkcję tę pełnił do czasu aresztowania 20 października 1944 roku przez NKWD w majątku Rostworowskich w Gałęzowie. Po nieudanej próbie odbicia z bychawskiego aresztu przez swoich podkomendnych, wywieziony do Lublina, więziony na Zamku Lubelskim. Skazany wyrokiem sądu wojskowego Garnizonu Lublin pod przewodnictwem por. Wiktora Leszka z dnia 5 grudnia 1944 r., wyrok zatwierdził 11 grudnia sowiecki poplecznik i zdrajca gen. Karol Świerczewski ps. Walter.


orzeł

Zapis rozmowy z panią Ludwiką Kukułą, wdową po Józefie Kukule, komendancie V rejonu Armii Krajowej w obwodzie Lublin - powiat, obejmującego gminy Bychawa, Chodel, Niedrzwica i Piotrowice opublikował portal zaraszow.pl.


Żródło maszynopisu: https://osa.archiwa.org/serie/PL_1001_AW_I_0427

Oryginalny zapis rozmowy do ściągnięcia tutaj lub do poczytania na naszej stronie:

poniedziałek, 4 maja 2020

CICHOCIEMNI NA BYCHAWSKIEJ ZIEMI C.D.

Operacja WELLER 26 - drugi zrzut cichociemnych na naszym terenie miał miejsce w nocy z 4 na 5 maja 1944 r.


Na placówkę odbiorczą: "Szczur" w okolicach miejscowości Wola Gałęzowska k. Bychawy, 31 km od Janowa Lubelskiego zrzucono cichociemnych z ekipy L:

Por. Alfred Whitehead ps. Dolina 2
Por. Jan Walter ps. Cyrkiel
Ppor. Andrzej Prus-Bogusławski ps. Pancerz
Ppor. Adam Krasiński ps. Szczur
Plut. pchor. Józef Zając ps. Kolanko
Pchor. Adam Dąbrowski ps. Puti

Por. Alfred Whitehead ps. Dolina 2 Por. Jan Walter ps. Cyrkiel Ppor. Andrzej Prus-Bogusławski ps. Pancerz
Ppor. Adam Krasiński ps. Szczur Plut. pchor. Józef Zając ps. Kolanko Pchor. Adam Dąbrowski ps. Puti

Skoczkowie zostali zrzuceni po dwóch, w trzech nalotach na placówkę, co dwie minuty poczynając od godz. 00.12.
W czwartym nalocie na placówkę, o godz. 00.18 zrzucono dwanaście zasobników oraz sześć paczek.
Po godzinie nadleciał drugi samolot i zrzucił na placówkę dziewięć zasobników oraz dwanaście paczek, w godz. 01.28 – 01.36.
Cała operacja trwała półtorej godziny.

Miejsca zrzutów w/g J.R. Krzyżanowskiego "U Szarugi"

Start samolotów z lotniska: Campo Casale, Brindisi
„Liberator” z którego zrzucono skoczków lądował w bazie o godz. 05.15, po 9 godzinach 35 minutach lotu. Drugi samolot, „Halifax” lądował szczęśliwie w bazie po locie trwającym dziesięć godzin 20 minut.

Liberator Halifax

Samolot: Liberator BZ-965 „S” (1586 Eskadra PAF)
Dowódca operacji lotniczej: S/L Józef Gryglewicz
Załoga samolotu:
pilot – F/L Zbigniew Szostak,
pilot – P/O Jacek Błocki,
nawigator – F/L Kazimierz Wünsche,
nawigator – S/L Józef Gryglewicz,
radiotelegrafista – F/S Józef Witek,
mechanik pokładowy – Sgt. Stanisław Wileniec,
strzelec – F/S Stanisław Malczyk,
despatcher – F/S Stanisław Jarecki

Oddział przyjmujący: oddział partyzancki AK dowodzony przez ppor. Aleksandra Sarkisowa ps. "Szaruga".


Członek oddziału zrzutowego Jerzy.R. Krzyżanowski ps "Szpic" tak wspomina ten zrzut w swojej książce "U Szarugi":

"Ten zrzut odbieraliśmy pod Wolą Gałęzowską, jakieś trzydzieści kilometrów na południe od Lublina. Noc była tak niezwykle piękna jak zdarzyć się to może raz, może dwa razy w życiu – wysoki, pełny księżyc na wielkim i jasnym od gwiazd niebie, lśniąca rosą polana zanosząca się śpiewem słowików, wokół milczący las i nasze wozy ukryte pod drzewami. I na tle tej bajkowej nocy narastający odgłos lotniczych motorów wydał się niemal okrutnym zakłóceniem jej spokoju, choć dla nas był to dźwięk najważniejszy, na który czekaliśmy od dawna, na tym bowiem polegała nasza służba.
Skierowaliśmy w to nagle ożywione niebo światełka sygnałowych latarek, ogromny, czarno-srebrny Liberator, który wyskoczył znad najbliższych drzew, odpowiedział porozumiewawczym błyśnięciem spod kadłuba, po chwili pojawił się znowu, tym razem nieco już wolniej, i nagle sypnął rozwijającymi się czaszami spadochronów, głucho uderzyły o ziemię ciężkie kontenery, wychynęły nad wysoką trawę zgarbione sylwetki ludzi, ku którym pobiegliśmy wykrzykując umówione na tę noc hasło...."

Materiał zaczerpnięty ze stron:
www.elitadywersji.org
zaporczycy.com.pl/
oraz: Jerzy R. Krzyżanowski "Szpic" - "U Szarugi"